Chyba zacznę wszystko od początku. Oceńcie jak Wam się podoba i jakie opowiadanie mam pisać. (nadal o tym samym, ale zupełnie inaczej napisane).
Ciemność. Czarna płachta, nałożona mi na oczy. Mam się skupić, ale czuję, że odpływam. Zaraz zasnę, lecz mojej trenerki to nie obchodzi. Jak co tydzień w czwartek, pani Nawalska próbuje oczyścić mój umysł ze złych myśli, w nim nagromadzonych. No cóż... dobranoc.
Nagle znajduję się w szkole. Jest bardzo jasno. Dookoła mnie stoją ludzie, wielu ludzi. A we wszystkich widzę tę samą cechę. Wrogość. Nie lubią mnie. Patrzą na mnie, jak na ruchomy cel, jaka szkoda, że celują słowami. Są one o wiele bardziej bolesne, od ciosów. "Kujon, jesteś tylko kujonem. Nikt cię nie zechce. No bo kto chce chodzić z kujonem. Może ty Jason?" Śmiech, wokół mnie rozlega się gwałtowny śmiech, ale nie złośliwy. Jest on delikatny, miły, przyciągający i ten głos. "Ona jest kilkakrotnie lepsza od was, marne szczury. Kiedy wy będziecie siedzieć za biurkiem w marnej instytucji, Ona będzie pławić się w świetle reflektorów chwały. Bo jest o wiele więcej warta od was." Prychnięcie, chwilę zajmuje mi zauważenie, że to ja. Głos znów się odzywa. "Uwierz w siebie, jesteś mi potrzebna".
-Jestem mu potrzebna. Jestem mu potrzebna- mruczę pod nosem, a na twarzy mojej trenerki wykwita uśmiech. Ja tego nie widzę, ale ona jest ze mnie dumna. Jej, zawsze, zbyt mocno pomalowane usta uśmiechają się kpiąco, a jej oczy błyszczą złowrogo. W jej myślach ktoś krzyczy. Ona jednak siedzi przy mnie, zupełnie ignorując ów głos. A szkoda, może gdyby usłuchała i zrozumiała, to zobaczyłaby, że nie ma szans. Bo na obok niej leży, Mate, która ma więcej mocy niż ktokolwiek. I jest potrzebna nie tylko jemu, ale i innym osobom. Wszystkim ludziom w Boskiej Ziemi.
Nagle sen się urywa, a ja, przez chwilę, mam wgląd do umysłu nauczycielki. To co słyszę wzbudza we mnie lęk.
"Cinis et manes et fabula fies" *
___________________________________________________________________
* Popiołem i cieniem i wspomnieniem się staniesz. (aut. Persjusz)
Genialny prolog! Wydaje mi się taki urzekający i zdecydowanie przypadł mi do gustu. Trochę żal mi tego, że zaczynasz tą historię od początku, kiedy zdążyło się już tyle wydarzyć, ale i tak będę dalej się w nią zagłębiać, by poznać ją z tej nowej strony, a także oczywiście dowiedzieć się, jak się zakończy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Crazy. Muszę zacząć od początku, bo ta historia wymknęła mi się z rąk. Nie czuję jej, a kiedyś tak nie było. ;p
UsuńSpokojnie, nadal będą występowały te same postacie, ale w trochę innej formie.
Pozdrawiam.
Co prawda krótko, trochę schematycznie, ale w sumie ciekawie. Nie da się zbyt dużo wywnioskować po prologu, a nie wiem, czego się mogę spodziewać, gdyż nie czytałam poprzedniej wersji.
OdpowiedzUsuńZnalazłam parę błędów, głównie interpunkcyjnych. Sądzę, że jak tylko przejrzysz tekst, od razu rzucą ci się w oczy.
Pozdrawiam.
Nie myślałaś może nad zmianą koloru czcionki? Ten czarny jest trochę za mało kontrastujący, choć możliwe, że to tylko ja odczuwam dyskomfort.
UsuńZajebiste czekam na 1 rozdział
OdpowiedzUsuń1. Prolog jest mroczny, ale bardziej wygląda jak początek piuerwszego rozdziału. Wprowadzasz pewnie już główną bohaterkę i coś niecoś wiemy juz kim ona jest. W prologu rzadko się zdarza opis postaci.
OdpowiedzUsuń2. Za krótkie na prolog, musisz dopisać troszeczkę.
3. Czy zatajenie czegoś wmroku nie jest oszustwem?
Przemyśl sobie to...
pozdrawiam
http://cuarelena.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn
OdpowiedzUsuńWow, o wiele lepiej. Nie, że wcześniejsze opowiadanie było fatalne, ale wcześniej w niektórych momentach na siłę czytałam. Tutaj na razie tego nie mam i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Czekam z niecierpliwieniem na nn i zapraszam na udział w moim Quizie( szczegóły na blogu w notatce" Już jeden rok" )
OdpowiedzUsuńProlog dobry - krótki, wprowadzający, zastanawiający i zwiastujący być może ciekawą historię, Pozostaje czekać na rozwój wypadków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. (Zlodziej-Mysli)
Zapraszam na nn i zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProlog jest rzeczywiście ciekawy :) specjalnie nic nie ujawniasz, a to bardzo dobre posunięcie, bo wciąga niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję śledzić Twoje opowiadanie :)
Tymczasem zapraszam też do siebie :)
http://break-in-thinking.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCzekam na 1 rozdział . I ten no ... miałaś racje co do "białaska" - Dona ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzekaj na ciąg dalszy i zapraszam na swoje forum
OdpowiedzUsuńangeltenshistory.wordpress.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDodałam Ci komentarz przed chwilą, ale mi nie wyszedł więc piszę jeszcze raz :
OdpowiedzUsuńWidzę, że już Ci tu pisałam, że będę śledzić - głupia skleroza xD
Ale dzisiaj jestem tu po to, żeby Ci powiedzieć, że dodałam Cię do polecanych :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny prolog, niby krótki i treściwy, ale ładny. Jestem ciekawa dalszego ciągu.
OdpowiedzUsuń[night-on-fire.blogspot.com]
P.S. Radzę usunąć weryfikację obrazkową, to może przeszkadzać. :3
bedzie cos dalej ?:)
OdpowiedzUsuńHej u mnie na http://victoryfighter.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział. Zapraszam i liczę na opinię.
OdpowiedzUsuń